Przygody Tomka Sawyera

Dzieciństwo nad rzeką Missisipi

Kto nie pamięta Tomka Sawyera, bystrego urwisa, utrapienia ciotki Polly, która zaopiekowała się nim i jego (grzeczniutkim!) bratem Sidem po śmierci ich mamy? Czy da się zapomnieć, jak sprytnie malował płot? Albo jak wspólnie ze swym przyjacielem, włóczęgą Huckleberrym Finnem, wyprawiał się… na cmentarz lub poszukiwał skarbu? Po czym jak zwykle udało mu się uniknąć zasłużonej kary.

Czy można nie lubić Tomka, którego nie da się nazwać grzecznym chłopcem, choć czasami naprawdę się stara? Jednak ostatecznie robi po prostu to, na co ma ochotę, bo nie cierpi przymusu (przymusowego chodzenia do szkoły również). Serce ma złote, intencje dobre, jest wrażliwy, ale też – delikatnie mówić – niesforny… Przez co nieźle daje się we znaki mieszkańcom spokojnego, trochę zapyziałego miasteczka.

Mark Twain, któremu ta powieść przyniosła ogromną popularność, twierdził, że wiele opisanych w niej historii wydarzyło się naprawdę (choć niekoniecznie jemu), gdy podobnie jak jego bohater mieszkał w małym amerykańskim miasteczku. 📖 Prawdziwe czy nie, napisane w 1876 roku „Przygody Tomka Sawyera”, które rozgrywają się w drugiej połowie XIX wieku, z zapartym tchem czytają kolejne pokolenia. I jest to prawdziwa radość czytania.

Marzanna Kuszyńska