Gucio na tropie zaginionej świnki morskiej

Oj, będzie się działo! I śmiało!

Sześć lat to wcale nie „tylko” (jak mówią rodzice), lecz „aż” sześć – myśli Gucio, który marzy, by być detektywem, ćwicząc się w bacznej obserwacji rzeczywistości, dostrzeganiu szczegółów i rozwiązywaniu zagadek. A że marzenia spełniają się, kiedy chcą, Gucio nieoczekiwanie musi ruszyć tropem Stefana, zaginionej tuż przed straszną burzą świnki morskiej jego przyjaciela Franciszka. Przepraszam, kawii domowej; cóż, samemu Stefanowi trudno się przyzwyczaić, że nie ma już świnek morskich, bo w końcu ani to świnki, ani morskie…

U boku Gucia staje, kiedy ma ochotę, wierny kot (czy raczej kotopies) Migot. I oczywiście Franciszek. Nieporozumienie goni nieporozumienie (bo przecież Gustaw Pluskot to nie Gustaw plus kot, a kawia to nie kawa!), mnożą się fałszywe tropy, a jednak spostrzegawczość, logika godna Sherlocka Holmesa i doktora Watsona oraz świetna znajomość natury zwierząt pomagają chłopcom odnaleźć Stefana.

Pyszna lektura!

Dorota Koman

I nagroda w kategorii do 6 lat w V Konkursie im. Astrid Lindgren na współczesną książkę dla dzieci i młodzieży