Dziecko, które zna swoje prawa, wyrośnie na świadomego swoich praw dorosłego

Grzegorz Kasdepke, który z humorem uczył już dzieci alfabetu i wcale nie tak łatwej polszczyzny – wieloznaczności słów, wyrażeń, przysłów – a nawet chemii i fizyki, a który wcześniej podbił serca małych i dorosłych czytelników, opowiadając im o przygodach przedszkolaka Kacpra i jego taty, tym razem równie dowcipnie uczy dzieci ich praw.

Nie przez przypadek czytamy w podtytule, że to „niemal wszystko, co powinniście wiedzieć o prawach dziecka, a nie macie kogo zapytać”. Bo wcale nie tak łatwo sięgnąć samemu do Konwencji o Prawach Dziecka, a co dopiero ją zrozumieć.

Dużo łatwiej pojąć, czego dotyczą cytowane w książce artykuły Konwencji, poznając ich sens w konkretnych sytuacjach, które… podsuwa samo życie. 

I tym razem Autor wprowadził na łamy książki swego syna Kacpra – jako członka tworzącego się (nie bez trudu) szkolnego teatrzyku KONEWKA. A także siebie, bo tam gdzie Kacper, tam i jego tata. Ale tylko (czy raczej aż!) jako wsparcie, bo tu o prawach dziecka dyskutują podczas prób sami uczniowie. Szczerze. Naturalnie. Inteligentnie. Dowcipnie. Wspólnie szukają rozwiązań własnych problemów, poruszają trudne dla nich tematy i… powoli dostrzegają, jak cenna dla nich jest właśnie Konwencja o Prawach Dziecka.

To znakomity pomysł, by w skrzący się humorem sposób przybliżyć trudny (i na pozór nudny) temat, aby każde dziecko mogło w odpowiednim momencie powiedzieć: „Mam prawo!”.

 

                                                                                                                                             Dorota Koman