
Na VI Konkurs Literacki im. Astrid Lindgren napłynęło wiele bardzo ciekawych prac. Poza tekstami nagrodzonymi i wyróżnionymi fundacyjne jurorki wybrały „Prace zauważone przez Fundację” w przekonaniu, że one też zasługują na uwagę. Za zgodą Autorów zaczynamy ich publikację w wersji nadesłanej na Konkurs. Zapraszamy do lektury.
Anna Bichalska „Czy Nika znika?”
Gdy poznajemy Nikę, huśta się samotnie na podwórku. Góra-dół. Góra-dół. Patrzy na nowy dom, z którego bardzo się cieszy. Ma wreszcie swój pokój, a nie tyko kącik. Ogród, w którym kiedyś będzie pięknie. I huśtawkę. Ale…
Tata nie ma dla niej czasu – wraca z pracy późno i bardzo zmęczony. Mama całymi dniami pracuje przy komputerze. Chcieliby zająć się Niką, jednak nie mają kiedy…
Nika stara się być dzielna, choć nie ma już przy niej przyjaciółki z przedszkola. I nie ma z kim porozmawiać, co będzie, gdy jesienią pójdzie do zerówki w nowej szkole…
Wszyscy chcą dobrze – i rodzice, i Nika. A jednak nie jest dobrze.
Wydaje się, że nic się nie da zrobić, tymczasem rozwiązanie czeka tuż za płotem.
I choć z drżeniem serca czytamy, jak sześciolatka przechodzi przez dziurę w ogrodzeniu do sąsiadki (i absolutnie zgadzamy się z mamą, że nie należy rozmawiać z nieznajomymi, nigdy przenigdy), to jednak tym razem… jeden serdeczny gest sąsiadki wywoła lawinę dobra, dzięki czemu nie tylko Nika i jej rodzice znajdą rozwiązanie rodzinnych problemów…
To piękna, optymistyczna historia – z książkolistami, zapachem słońca i przeszłości, a nawet z OD-ZNIKNIĘTĄ księżniczką w tle – o dziecięcej potrzebie bliskości tu i teraz (nie „kiedyś”)… i o tym, że nigdy nie jest za późno, by być naprawdę razem.
Barbara Kuklińska-Nowak „B(grrr)UBA”
To książka dla wszystkich, którzy nie są zadowoleni ze swojego wyglądu, ale także – co ważne – dla tych, którzy stygmatyzują osoby z nadwagą – często złośliwie, a niekiedy po prostu bezmyślnie. „Bubuniu” – zwraca się do swojej córki kochająca, troskliwa mama. „Żarłok – mówi głowa do Buby – bułkożerca, świnia, knur, obrzydliwa grubaska. (…) Głowa umie tak długo, cała litania to na teraz dwadzieścia jeden pozycji, a ciągle dochodzą nowe”. Spirala się nakręca – im bardziej Buba chce schudnąć, tym częściej zajada problem. Nie znosi siebie. Dobija ją nieskazitelność (i osobność) starszej siostry i złośliwości ciotki krytykantki.
Buba z 5c jest Janką tylko dla koleżanki z ławki, również „zupełnie osobnej”. Dla wszystkich innych (i siebie) jest grubą Bubą. Tymczasem dyrektor szkoły woła do mikrofonu: „Jesteśmy jedną wielką, szkolną rodziną, w której wszyscy się wspierają i dbają o siebie”. A jednak Bubie do ślicznych koleżanek fit jest tak daleko, jak do jej bliskich w domu, gdzie nigdy „nie umiała zrobić tych kilkunastu kroków do pokoju mamy. (…) Do Amelii było jeszcze dalej, nieskoczenie daleko, cały ocean korytarza i ostra rafa zamkniętych drzwi”.
Jak zmienią życie Janki wakacje na wsi, a raczej poznana tam niezwykle pozytywna, pełna energii, prostolinijna Hania, dla której Janka nie będzie grubą Bubą, tylko bardzo fajną Janką. Co z tego, że grubą?
„B(grrr)UBA” Barbary Kuklińskiej-Nowak to ważna książka o prawdziwej przyjaźni. O przyjaźni, która nie pozwala oceniać „po okładce”, która ma moc emanowania dobrem. Bo w te wakacje zmieni się nie tylko Janka, ale też jej siostra i mama. Bo dobro rodzi dobro. Życzliwość – życzliwość. O czym warto pamiętać szczególnie w świecie pełnym hejtu.
Rafał Boczek „Pinokio 2.0”
Kolejną książką „zauważoną” jest „Pinokio 2.0” Rafała Boczka o jedenastoletnim Dawidzie, chłopcu z zespołem Aspergera. Dawid, opowiadając o sobie, porównuje się do bohatera, który wciąż pakował się w kłopoty, podpuszczany przez złych kompanów. Podkreśla jednak, że od Pinokia różni go to, że nie kłamie.
Wysłuchamy opowieści Dawida o jego perypetiach w dawnej szkole. O pocieszaniu go przez mamę, że „wielu ludzi, sławnych, bogatych, sportowców, artystów, wynalazców i tak dalej, też miało ten cały zespół, a mimo to dokonali wielkich rzeczy”. I o nieobecności taty, bo – jak powiedziała mama: – „tata musi odnaleźć siebie”.
Dawid ma wiele wątpliwości. Skoro dorosły tata bez zespołu Aspergera się zgubił, to jak on ma sobie poradzić? „(…) może zespół Aspergera to tylko takie grzeczne określenie na kogoś, kto jest głupi?” – pyta sam siebie. A przecież nie jest głupi. Ma świetną pamięć. Potrafi wygrać z zegarmistrzem w szachy, ma ogromną wiedzę o tym, co go interesuje – tak jak owady, w obronie których przeciwstawia się zgrai łobuzów.
Zegarmistrz Szczerbaty, pan Julian, emerytowany nauczyciel biologii, Zuzia w niebieskiej sukience, Szczur o nieposkromionej wyobraźni (być może przyszły przyjaciel…), Marko z Ukrainy, a nawet pies Tofik – to postacie, jakie w czasie swej wędrówki spotka Dawid, Pinokio 2.0, poszukując w letnie popołudnie… zaginionego klucza. I siebie. I swojego miejsca w świecie.
A kogo i co odnajdzie? Przeczytajcie.