Złota Lista / Od 6 lat / Co czytać

Gimnastyka dla języka

(i Polaka, i Anglika)

 

„Szumi o świcie życie w pszenżycie – sami zajrzyjcie, jak nie wierzycie”

Małgorzata Strzałkowska, ambasadorka polszczyzny, od lat w swych wierszach bawi się i bawi nas językiem polskim. A jednocześnie uczy. Pierwsza z książek Poetki – Wierszyki łamiące języki – szybko stała się bestsellerem. Równie nieoceniony, jakby stworzony do ćwiczeń dykcyjnych, a nawet logopedycznych, jest zbiór dowcipnych, a zarazem niełatwych do wymówienia wierszy, których czytanie na głos bez przygotowania też często kończy się wybuchami śmiechu.

Czy można bez uśmiechu czytać wiersz znakomicie oddający uroki polszczyzny MOWA POLSKA?

 

„Od stuleci polska mowa

ma w zapasie różne słowa –

kto się ćwiczy w ich wymowie,

ten bez trudu je wypowie!

Nie wierzycie? Sprawdźcie sami,

powtarzając razem z nami:

 

Skrajem parku rudy stworek

targa z górki spory worek, 

w worku miarkę, tarkę, rogi,

bierki, serki i pierogi, 

w worku miarkę, tarkę, rogi,

bierki, serki i pierogi. (…)

 

Wszystko po to, aby z gracją

cieszyć się artykulacją, 

bo kto ćwiczy się w wymowie,

znajdzie radość w każdym słowie!

Nie wierzycie? Sprawdźcie sami,

powtarzając razem z nami!” (…)

 

Tom rozpoczyna „słowo od Autorki”, czyli REGUŁY DLA GADUŁY, a kończą słowa wiersza ZAGADKA, gdy ów tytułowy Anglik, słysząc nasze „sz”, „cz”, „dż” (i nie tylko): „Raptem z Przemszy jak nie wrzaśnie: / – Kto wymyślił coś takiego?! // A to polski język właśnie”.

 

To znakomita gimnastyka dla języka młodych i dojrzałych recytatorów, a jak trudna, niech świadczą brawurowe wykonania Piotra Fronczewskiego oraz… opublikowane za zgodą Mistrza Jego potknięcia.

Ćwiczcie więc, czytając (oczywiście na głos!) wiersze Małgorzaty Strzałkowskiej, z „kolażami Autorki, wyklejanymi we wtorki…”, ale też zaśmiewajcie się do łez, słuchając dołączonej do książki płyty CD. Po prostu rewelacja!

 

                                                                                                           Dorota Koman