O Smoku Wawelskim

Jak Skuba uratował Kasię

 Kto był w Krakowie i zwiedzał Smoczą Jamę, bez trudu wyobrazi sobie, jak wielki i straszny musiał być smok, który dawno, dawno temu (jak to bywa w legendzie) zamieszkał pod wawelskim wzgórzem. Zresztą, czy trzeba go sobie wyobrażać, gdy tuż przy wyjściu stoi od lat rzeźba Bronisława Chromego, przedstawiająca smoka, który zieje prawdziwym ogniem?

Opowieść o potwornym smoku to jedna z najbardziej znanych polskich legend, która pojawia się już w kronikach Wincentego Kadłubka i Jana Długosza. Miała różne wersje – pogromcą smoka był król Krak lub jego synowie. Czasami łączono to wydarzenie z powstaniem pradawnego grodu – Krakowa.

Prawdopodobnie jednak historyczne wątki zostały dodane do wcześniejszej legendy ludowej. Jej bohaterami są zakochani Kasia i Skuba, mieszkańcy szczęśliwej i spokojnej krainy nad Wisłą. Tam właśnie pojawia się okrutny smok, któremu codziennie trzeba składać dary. W okolicy zaczyna panować strach i coraz większa bieda… Aż w końcu nienasycony smok żąda, aby jego żoną została piękna Kasia… Co wtedy zrobi Skuba?

To właśnie tę ludową wersję opisał w wierszowanej legendzie Czesław Janczarski.

                                                                                                                              Marzanna Kuszyńska