Złota Lista / Dla najmłodszych / Co czytać

Wiersze dla dzieci

 

Tuwim – pod strzechami

Jak wiele wierszy z tego kultowego – ilustrowanego przez Olgę Siemaszkową – zbioru znamy na pamięć?!

Jak często cytujemy Lokomotywę (którą od lat zaczynamy każdy Ogólnopolski Tydzień Czytania Dzieciom), ale i Słonia Trąbalskiego (gdy znowu ktoś „Zapomniał. Nie przyszedł”), Rycerza Krzykalskiego (by wyśmiać pyszałków) czy Zosię samosię (oj, głupiutkie te Zosie…).

Od dzieciństwa słyszymy O Grzesiu kłamczuchu i jego cioci, a naszą wyobraźnię rozbudza Pan Maluśkiewicz i wieloryb.

Czekamy jak pani słowikowa… albo wracamy beztrosko jak spóźniony słowik. Wielokrotnie niemal zrywamy podłogę, szukając czegoś niczym pan Hilary.

Słuchamy wielokrotnie mistrzowskich wykonań Ptasiego radia (niezrównana Irena Kwiatkowska!) czy równie wdzięcznej (I dźwięcznej) opowieści O panu Tralalińskim.

O ile uboższa byłaby nasza literatura dla dzieci, gdyby genialny poeta Julian Tuwim nie pisał także dla najmłodszych? Na szczęście pisał! Czytajmy więc te wiersze jak najczęściej naszym dzieciom i wnukom – odnajdując jednocześnie w sobie to dziecko, które kiedyś po raz pierwszy słuchało Rzepki czy Kotka… Bo Julian Tuwim naprawdę łączy pokolenia i szeroko otwiera przed nami bramę z napisem POEZJA.

Dorota Koman