Złota Lista / Od 6 lat / Co czytać
Wiersze, że aż strach!
autor: Małgorzata Strzałkowska,
ilustracje: Małgorzata Strzałkowska,
Strach ma wielkie oczy
„Lecz ty dłużej się nie wahaj / i po prostu przytul stracha!” – tymi słowami kończy się tom Wierszy, że aż strach!, który znakomicie oswaja dzieci ze strachem. Bowiem strach im lepiej poznany, tym mniejszy…
Poznajcie więc czym prędzej zapracowane po uszy (czy raczej rogi) diabły z Diabelskiego młyna, Potwora, co zamiast straszyć, woli pocieszać, Czarownice z doktoratami z czarnej magii, Babę Jagę zza komina, Straszydło spod Pszczyny czy Szarpaka… Co to? Kto to? Nie wiecie? To czym prędzej sięgnijcie po znakomicie zrymowane historie pełne strasznych postaci, a z każdym kolejnym wierszem nie tylko będziecie się ich mniej bać, ale nawet zaczniecie im współczuć…
Pomyślcie tylko, co czują Czarownica i żaba, skoro: „Świat już przestał wierzyć w czary! / Nikt nie wierzy w czarownice! / Nikt nie daje czarom wiary!”. W takim świecie żabie pozostaje już tylko przestać udawać żabę i… powrócić do postaci księcia. Prawda?
Podczas czytania tych wierszy czeka Was przednia zabawa w Straszne wyliczanki i – odwołując się do tytułu innego znanego zbioru wierszy Małgorzaty Strzałkowskiej – znakomita „gimnastyka dla języka”. Szóstka z plusem dla każdego, kto bez potknięcia przeczyta Cztery jędze spod Swarzędza czy Bordo mordę. Warto dodać, że książkę ilustrują bajecznie kolorowe „kolaże autorki, wyklejane we wtorki” na strrrasznie czarnym tle.
Uwaga! Specjalną edycję tomu wzbogacono płytą, na której usłyszycie Jerzego Stuhra, interpretującego Wiersze, że aż strach – od Czegoś strasznego zaczynając.
A wszystko to po to, by już nigdy, przenigdy nie dać się straszyć strachami, tylko raz na zawsze zapamiętać, że:
„gdy cię straszy jakaś morda,
tak jak bordo morda – lorda,
strasz ją, tak jak lord!”.
Dorota Koman